Zgodnie z wpisem na stronie computerworlda, będziemy mieli Apple Poland!!!
Kawałek historii…
Rok temu przychodząc do firmy Flock, poznałem tam Verę Horiuchi, w styczniu dołączył do nas Eli Goldberg, a w lipcu Erikka Arone. Czemu o tym pisze? Poza tym, ze Eli i Vera pracowali razem w Netscape w dawnych czasach, to cała trójka pracowała w pewnej firmie z jabłkiem w logo. Erikka do niedawna odpowiadała za produkt o nazwie iPod Nano, Eli pracował jako QA, a Vera jako architekt informacji. Vera zresztą od kilku miesięcy pracuje w Apple znowu.
Gdy tylko pojawiła się akcja wewantapplepoland.com, rozesłałem ją do całej trójki znacząco prosząc o pomoc. Nie chcę dywagować czy miało to jakikolwiek wpływ na decyzję kierownictwa. Teoretycznie decyzja powinna zapaść w tak dużej firmie znacznie dawniej, niż mój lobbing, czyli nie miałby on żadnego wpływu… Fakt faktem, że jeszcze podczas mojego ostatniego pobytu w Mountain View, kilkakrotnie spotkałem się z Verą pomagając jej w pracach nad systemem pomocy do Mac OS X. (DHTML/CSS itp). Za którymś razem opowiedziała mi historię, że jak dostała ode mnie odnośnik, to akurat rozmawiała ze swoim szefem, który zaraz miał spotkanie z szefami central na inne kontynenty, i przekazała mu to prosząc o wsparcie. Była wtedy bardzo optymistycznie nastawiona i mówiła, że jeśli coś to może pomóc, to ciąg zdarzeń który właśnie nastąpił był optymalny.
Dziś pojawiła się informacja o planach stworzenia Apple Poland. Czy powyższa historia miała na to wpływ? Możliwe. Jeśli tak, to cieszę się, że mogłem pomóc. Jeśli nie, to cieszę się i tak, bo w końcu cel osiągnięty się liczy
A we mnie gdzieś tam pozostanie podejrzenie, że może… może…, kto wie?