Categories
main mozilla po polsku tech

Krótko i na temat

Wraz ze wzrosem popularności Mozilli, a zwłaszcza Firefoksa, pojawia się coraz więcej informacji i artykułów na jego temat.

Natomiast ze względu na zmiany w modelu działania mediów internetowych, tytuły i artykuły stają się coraz bardziej prowokujące i “skandalizowane”.

W konsekwencji dwóch powyższych, w ostatnich tygodniach przeczytałem, że:

  • Mozilla promuje Binga
  • Mozillę wykupi Microsoft
  • Mozilla nie umie zdobywać rynku więc poparła tzw. “browser ballot”
  • Dodatki do Firefoksa będą płatne, na czym stracą użytkownicy
  • Firefox będzie częściowo płatny
  • Firefox jest powolny i zużywa dużo pamięci

Ponieważ natłok tych informacji jest ogromny oraz rozproszony, postanowiłem zacząć gęściej korzystać ze swojego twittera (@zbraniecki) do reagowania na tego typu przejawy kreatywności.

Po prawej stronie na dole tego bloga znajdziecie też ostatnie wpisy. Postaram się nie zaśmiecać feedów, ale szybko prostować.

Nota bene, nie jestem w stanie zrozumieć jak to możliwe, że *nikt* z tych dziennikarzy, pisząc o tym, nie skontaktował się z nami. W ostatnim czasie *każda* informacja związanej z Mozillą którą znalazłem w polskich serwisach newsowych zawierała błąd, przekłamanie, pomyłkę lub nadinterpretację. Nie mogę się doczekać gdy Ci sami dziennikarze zaczną narzekać, że czytelnictwo spada i głowić się będą co może być tego przyczyną.

8 replies on “Krótko i na temat”

Racja sporo błędów i przekłamań w portalach newsowych, ale ćwierkanie raczej nie naprawi sytuacji.

Żurnaliści gonią za sensacją, a czytelnicy klikają w przygłupawe tytuły chętniej.

Myślisz. że konsultacje by coś pomogły? W czasach doktoratu mój sąsiada z budownictwa udzielił konsultacji, ładnie wszystko dziennikarzowi wytłumaczył przez telefon. A następnego dnia został wezwany na dywanik do dziekana, bo dziennikarz napisał takie bzdury, że szkoda gadać. ale wiesz ‘słowo to liczba, a liczba to pieniądz”, kto by się tam przejmował, że głupota.

Mam wrażenie, że forma kilkudziesięciu znaków bez jednego odnośnika nie nadaje się na sprostowania.. wolałbym zobaczyć normalne wpisy trafiające na planetę tłumaczące zmiany, plany, pomysły niż suche sprostowania (pomijając nawet kwestię Twittera).

We wszystkich komercyjnych mediach internetowych w Polsce panuje kult unique usera, jego “kliknięć”, CPM-ów, Hipersupermegapaneli i tym podobnych alchemicznych praktyk.

Im bardziej debilny tytuł, im bardziej sensacyjny artykuł, tym więcej kliknięć, wynik w Hipersupermegapanelu podskakuje, co daje więcej przychodów z reklam. Tak działają wszyscy – od Onetu na szczycie po O2 na dole i nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek był w stanie cokolwiek na to poradzić. Tak samo idiotycznie jak o Mozilli piszą o każdym innym temacie, od nowych majtek Dody po n-tą rocznicę stanu wojennego.

Po prostu cały system jest nastawiony na równanie w dół. Pisanie mądrych rzeczy dla mądrych ludzi ma słabe Si Pi Em.

Poza tym, nikt się z nikim nie skontaktuje – dlatego, że kolesie, którzy to piszą, w zdecydowanej większości tłumaczą (przy znajomości angielskiego na poziomie pytania o drogę) to, co wyczytali na brytyjskej stronie X, która przepisała z australijskiego forum Y coś, co oryginalnie pojawiło się na amerykańskim blogu Z. Taki tekst potem ląduje w serwisiku “SuperPortal o IT”, skąd pobiera go duży portal, w którym redakcja opatruje go sensacyjnym tytułem. Nikt nie robi żadnego researchu. Szkoda na takie głupoty pieniędzy. 🙂

Inna sprawa, że zanim Asa zjechał Google’a, powinien był się zastanowić, jak to zostanie odebrane przez media. 🙂

@stef: ja też, ale kwestią jest skala. Prosta zasada jest taka, że rzeczywistość jest bardziej złożona niż plotka. Plotka jest memem i musi być prosta, łatwa i chwytna. Ot “Firefox będzie częściowo płatny”.
Mogę na to odpowiedzieć w skrócie, mogę dogłębnie wyjaśnić:
– dlaczego to nie prawda
– czym ma być możliwość wstawiania na AMO płatnych rozszerzeń
– dlaczego nie oznacza to, że Firefox będzier częściowo płatny
– jak to może wyglądać
– jak to się będzie różniło od innych sklepów z aplikacjami
– jak zamierzamy rozwijać ekosystem
– jak będziemy godzić cele statutowe Mozilli z płatnymi rozszerzeniami
– itd.

Niektóre z tych pytań są bardzo trudne. Sam musiałbym sporo popytać i poczytać, aby móc rzetelnie wypowiadać się na temat szczegółów.
Zajęło by mi to znacznie więcej czasu niż dziennikarzowy przygotowanie artykułu, a efekt byłby niewielki, jako, że mój blog ma zasięg znacznie mniejszy niż portale newsowe.
Ekosystem jaki stworzył Vagla jest unikalny i zazdroszcze mu go bardzo. Ma popularny blog na którym szybko i lekko pisze, i od którego aż bije rzetelnością. To unikalny układ i nie każdemu się tak uda.

Twitter nie ma zastąpić pełnych sprostowań. Jeśli pojawi się jakiś mem, który uznam za wystarczająco “pełny” by prostować, to będę pisał notki, ale na takie zdania jak powyżej pozwolę sobie odpisać na twitterze “Firefox NIE będzie częściowo płatny”. Ot, dla tych, którzy chcieliby wiedzieć ile w tym prawdy.

@maroos:
“zanim Asa zjechał Google’a, powinien był się zastanowić, jak to zostanie odebrane przez media.” – taaa… ale Asa chyba nie z tych… ;}

@gandalf: bardziej chodziło mi o krypticzne amo niż o zgłębianie tematu.

Uważam, że prosty komunikat w stylu: 1. Firefox nie będzie płatny, 2. Główny kanał dystrybucji, czyli strona też nie, 3. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom niektórych autorów rozważamy …, ze wzmianką do czego tu się odnosisz, syndykowany na planecie były jednak lepszy. (bo też twitter w pl to nie to samo co w us, i mozillapl.org może mieć większy zasięg)

gandalf, pomieszałeś bzdury i twarde fakty. Firefox na każdym systemie zajmuje potworną ilość pamięci. Szybki przykład: w tej chwili z 8 zakładkami zajmuje mi na Macu 320MiB – moim zdaniem to nie jest normalne. Żadna inna przyzwoita przeglądarka nie zajmuje nawet połowy tego.
I rzeczywiście jest wolniejszy od konkurencji, wygrywa za to elastycznością (nie, na razie nie zamieniam go na nic innego)

Comments are closed.