Categories
main mozilla po polsku tech

Samoświadomość przeglądarkowa – living on the edge

Są takie dni kiedy człowiek musi spojrzeć sobie prosto w oczy i przyznać się, sam przed sobą, jak używa przeglądarek.

browser geek

taka już pewnie natura tego co robię, ale mam… sporo… przeglądarek. Ile pytasz? No… jakby to…

iCab, Opera 10a, Amaya 11.1, Camino 2.0b2, Seamonkey 2.0 nightly, Flock 2.1 nightly, Firefox trunk nightly, Fennec nightly, WebKit nightly, Shiira, Arora nightly, Chromium nightly, Safari 4 alpha…Czy to normalne panie doktorze?

Co ciekawe, właściwe wszystkie obsługują nowoczesne standardy (tylko Amaya jakoś tak inaczej  ;)), wszystkie są szybkie rozwijają się dynamicznie i każda posiada jakieś unikalne cechy, których nie ma inna.

rozszerzenia

Podstawową przeglądarką jest dla mnie Firefox, aktualnie używam czegoś co nazywa się Mozilla/5.0 (Macintosh; U; Intel Mac OS X 10.5; en-US; rv:1.9.2a1pre) Gecko/20090306 Minefield/3.2a1pre ale pewnie zmieni nazwę w związku z planowaną zmianą Fx 3.1 na 3.5.

Powyższe daje mi dużo miłych udogodnień i powodów do dumy (jak ostatnie nowości w TraceMonkey, interfejsy do <video/>, acid3 na 94% etc.) , ale skutkiem ubocznym jest ograniczona możliwość korzystania z rozszerzeń.

To czyni mnie mało aktywnym ich użytkownikiem, i jak na browser geeka, plasuję się pewnie na dość dalekiej pozycji z moimi 4 rozszerzeniami:

  • Ubiquity – na razie to dla mnie troche jak gesty myszy. Wiem, że są przydatne, ale ciągle zapominam korzystać. Jak sobie przypomne, to pomaga 🙂
  • Weave – długo używałem jedynie eksperymentalnie ale od powrotu do domu mam desktop i laptop (i na obu różne systemy) więc zacząłem korzystać masowo.
  • Firebug – zmienia sposób tworzenia stron
  • About:tab – najnowsze nabytek. Eksperyment w stronę rozwiązań z Opery, Chrome i Safari ale w połączeniu z podejściem znanym z Ubiquity

Dużo? Mało? Nie wiem… oczywiście wszystkie w wersji nightly.

Jednym z ciekawych efektów takiego używania przeglądarek (i nie tylko, testuje MacOS Snow Leopard, KDE4.3, Android nightly, Thunderbirda 3 nightly, Ubuntu 9.04, Windows 7…) jest to, że wszystko wydaje mi się stare. Kumpela używa “najnowszej” wersji? heh… Firefox 3? Heh… Ubuntu 8.10? Heh… wszystko jakieś takie

stare? 🙂

Ten typ tak ma. Ale jakby ktoś szukał czegoś do potestowania to polecam eksperyment z About:Tab.

Categories
main mozilla po polsku tech

Mozilla nie chce wyrzucać IE z Windows!

W ostatnim czasie nabrała tempa dyskusja na temat IE i Windows. Przyczyną było wystosowanie przez Komisję Europejską wstępnego Stanowiska Obiekcji  (Statement of Objection).

Poniższy post ma na celu sprostowanie pewnych nieścisłości które pojawiły się w polskiej blogosferze w związku z tym wydarzeniem.

1) Gracze

Komisja nie “oskarżyła” Microsoftu, a jedynie wysłała do firmy Microsoft list w którym opisała swoje wstępne stanowisko. To jeszcze bardzo daleko do postawienia zarzutów.

Teza Komisji brzmi: “Złączenie przez Microsoft Internet Explorera z systemem operacyjnym Windows szkodzi konkurencji między przeglądarkami internetowymi, osłabia innowacyjność produktu oraz redukuje wybór użytkownika”. (“Microsoft’s tying of Internet Explorer to the Windows operating system harms competition between web browsers, undermines product innovation and ultimately reduces consumer choice.”). Wybaczcie tak surowe tłumaczenie, chodzi mi tylko o podstawowe brzmienie wypowiedzi.

Jak wiecie pewnie, kilka organizacji zdecydowało się poprzeć stanowisko Komisji – takie firmy jak Google i Opera (która zgłosiła temat do KE w zeszłym roku) oraz Mozilla Foundation. Oznacza to, że trzej producenci przeglądarek internetowych konkurencyjnych wobec Microsoft Internet Explorera, trzy firmy żywotnie zainteresowane rynkiem internetowym wsparły stanowisko KE w tej kwestii.

Nie oznacza to jednak, że wszyscy zgadzamy się co do natury problemu czy też, że będziemy naciskać na KE z jakimś wspólnym rozwiązaniem. Na dzień dzisiejszy w powyższym zagadnieniu występuje przynajmniej 5 podmiotów – KE, Microsoft, Opera, Google i Mozilla.

Każde z tych pięciu podmiotów reprezentuje swoje stanowisko. Nie ma stanowiska wspólnego i obawiam się, że jeszcze troche potrwa zanim (jeśli) wypracujemy je. Trudno mi wypowiadać się w imieniu któregokolwiek z podmiotów, mogę jedynie opisać jak wygląda dyskusja wewnątrz samego projektu Mozilla, choć i to co dzieje się wewnątrz projektu jest niejednorodne.

2) Jest źle

Zacznijmy od tezy stawianej przez Komisję.

“Złączenie przez Microsoft Internet Explorera z systemem operacyjnym Windows szkodzi konkurencji między przeglądarkami internetowymi, osłabia innowacyjność produktu oraz redukuje wybór użytkownika”

Wszystko co wydażyło się do tej pory, to to, że Opera, Google i Mozilla zgodziły się z powyższą tezą. Nic więcej. To bardzo, bardzo ważne, dla zrozumienia aktualnej sytuacji. Trzech graczy zgadza się, że złączenie IE oraz Windows szkodzi rynkowi.

Dowód empiryczny jest taki, że w efekcie tego złączenia nie istnieje dziś rynek przeglądarek, który moglibyśmy nazwać zdrowym. Istnieje jedna przeglądarka, która ze wszech miar powinna utrzymywać około 90-95% rynku światowego. Powodem dla którego tak nie jest, jest to, że jej producent przez 6 lat zignorował wydawanie nowych wersji, a nowe wydania rażą katastrofalną wydajnością, stabilnością i wygodą użytkownika. Jednocześnie pojawił się otwarty projekt, który stworzył przeglądarkę i dzięki pracy setek tysięcy wolontariuszy wypromował ją do takiego momentu, że zdobyła 20% rynku światowego.

Wiele udało się dzięki temu odblokować. Jest jasne, że dzięki temu, że Firefox ma 20% łatwiej jest innym graczom – Chrome, Safari czy Opera mogą względnie łatwo oferować wysokie UX ponieważ serwisy internetowe nie mogą być już “IE only”. Oczywiście niektóre stają się “IE&Firefox only” ale to raczej dotyczy tych, które wcześniej były “IE only” więc nie pogarsza to sytuacji pozostałych. Natomiast wiele innych staje się zgodna ze standardami i otwarta. Ba! Stworzenie dziś przeglądarki jest po prostu łatwe dzięki Mozilli. Bierzesz Gecko czy Firefoksa i tworzysz K-Meleona, Galeona, Epiphany, Flocka, Seamonkey… możesz wziąść też WebKit (czy istniałby gdyby nie Gecko? Czy byłby otwarty?) – jest łatwo.

Jednak nie oznacza to, że rynek jest dziś normalny. Co by się stało gdyby Mozilla wycofała się z rynku przeglądarek i skupiła na, np. edukacji czy komunikacji? Co by się stało gdyby Microsoft wypuścił nie wspaniałą, ale “normalną” przeglądarkę nie odstającą 5 lat za innymi w standardach, prędkości itp?

Twierdzę, że w ciągu 2-3 lat IE znów osiągnęłoby 90-95% rynku. I osiągnełoby go nawet będąc “przeciętnym” produktem. Czy to jest normalny rynek? Czy normalna, zdrowa konkurencja polega na tym, że jeden gracz ma 95% choć nie posiada żadnych atutów czy przewag nad, np. Operą?

Powtórze więc, obecne złudzenie, jakoby rynek przeglądarek był “normalny” wynika z reakcyjnych wysiłków ogromnej społeczności oraz niskiej jakości produktu dominującego. I usunięcie jednego z tych czynników ustawicznie “normalizujących” rynek przywróciłoby absolutnie nienaturalny i niebezpieczny stan. Stan, w którym “oknem na świat” kieruje i które kontroluje jedna firma, której interesem jest zysk akcjonariuszy.

Mozilla jest projektem organicznym. Istniejemy tak długo jak długo mamy sens istnienia i udaje nam się zorganizować wewnętrznie. Chcemy istnieć i mieć wpływ na Internet za 50 lat, wierzymy, że będziemy za te 50 lat potrzebni, ale nie wiemy czy akurat w przeglądarkach. Nie wiemy jak za 50 lat będzie wyglądał świat, nie wiemy jak będziemy realizowali naszą misję, ale uważamy, że mamy obowiązek pracować nad tym, aby Internet był zdrowy. Rynek przeglądarek nie jest i diagnoza KE jest naszym zdaniem absolutnie słuszna.

Rynek przeglądarek jest niezdrowy i złączenie IE z Windows jest jedną z najważniejszych przyczyn tego stanu”.

3) Nie znamy rozwiązania

Teraz, zupełnie czym innym jest określenie problemu, a czym innym jest znalezienie rozwiązania. Ludzie lubią tworzyć skróty, dziennikarze lubią chwytne tytuły. Niestety świat nie jest prosty, a operowanie na rynku, który staje się coraz ważniejszym środkiem edukacji, komunikacji i prowadzenia biznesu jest niezwykle złożonym tematem w którym nie istnieją łatwe rozwiązania.

W tym konkretnym przypadku trudno nawet o stanowisko “Mozilli” gdyż jako projekt jesteśmy wewnętrznie różnorodni i niejednomyślni. Spróbuje więc opisać kilka z zagadnień, które wyłaniają się z dyskusji na ten temat.

a) Primum non nocere

Absolutnie nie zgadzamy się z “prostymi rozwiązaniami” typu – “usunąć IE z Windows” czy “zmusić Microsoft, by dołączył kilka przeglądarek i dał wybór podczas instalacji”. To byłoby chore. Jesteśmy przekonani, że usuwanie przeglądarki z systemu operacyjnego byłoby kaleczeniem doświadczenia korzystania z komputera przez użytkowników i jako takie byłoby ruchem wymierzonym przeciwko użytkownikom.

Mamy też bardzo poważne wątpliwości co do implikacji włączania przez Microsoft jakichkolwiek produktów poza własnymi. Wiązałoby to cykle wydawnicze, tworzyło precedensy w zakresie bezpieczeństwa, praw patentowych, szkodziłoby wreszcie samemu użytkownikowi zmuszając go do kolejnego wyboru.

b) Rząd nie powinien ingerować w technologie i wybory technologiczne prywatnej firmy

Nawet jeśli techniczne możliwe jest, aby KE zmusiła Microsoft do jakiegkolwiek ruchu w zakresie oferty systemowej (jak zrobiła to z odtwarzaczem muzycznym), to byłby to ruch niebezpieczny i ryzykowny. Po pierwsze sam zamysł, jakoby rząd mógł jakąś odgórną dyrektywą dotyczącą wyborów technologicznych uzdrowić konkurencyjność rynku jest bardzo wątpliwy, po drugie zaś tworzy niesamowite pole do nadużyć z obydwu stron. Nie wierzę, aby Microsoft wykonał ruch zgodny z literą decyzji KE w sposób, który będzie wspierał konkurencyjność rynku. Jeśli Microsoft nie będzie partnerem w tej dyskusji to raczej spodziewam się “ogrywania systemu”, sztuczek i obchodzenia decyzji.

c) Czy Mozilla powinna być stroną?

Zażalenie złożyła Opera, podjęła je KE i wystosowała list do Microsoftu. Na ile racjonalne jest włączanie się Mozilli w to? Wierzę, że jest. Mozilla stawia sobie za cel realizację wizji otwartego i konkurencyjnego Internetu jako miejsca do pracy, nauki, zabawy i rozwoju. Nie możemy stać z boku i biernie czekać na decyzje Komisji. Na dodatek, mamy prawo uznawać się za jednych z większych ekspertów w dziedzinie przeglądarek i rynku przeglądarek. Problemem wewnętrznym jest jak zapewnić, że cała społeczność Mozilli ma wpływ na nasze stanowisko. Czy każdy kto ma opinię na ten temat bloguje o tym? Czy każdy komentuje posty Mitchell, Tristana, Marka? Czy każdy bierze udział w spotkaniach Mozilli Foundation gdzie dyskutuje się ten temat?

d) Czy jest już za późno?

Czy ma sens budowanie jakichkolwiek rozwiązań, gdy rynek jest od co najmniej 10 lat skażony taką sytuacją i sam, powolnie i nieudolnie próbuje reagować?

e) Czy firma traci jakieś wolności lub prawa stając się monopolistą?

W nawiązaniu do punktu b), pojawia się pytanie czy Microsoft mający swój system (jak Apple, Red Hat, Canonical itp.) staje się kimś innym tylko dlatego, że jest monopolistą na rynku przeglądarek? Czy powinien musieć zachowywać się inaczej? Czy powinien musieć stosować się do standardów (i czy standardy wówczas nie stają się przedmiotem gier politycznych – patrz ISO i OOXML), czy powinien odpowiadać za rynek którego jest monoopolistą jeśli nie widzi w tym celu biznesowego?

Czy można mówić o “nieodpowiedzialnym liderze”, który nie umie lub nie chce przyjąć na siebie pewnego kontraktu społecznego związanego z dominacją na takim rynku i czy brak tej woli powinien wiązać się z penalizacją? Czy zachowanie Microsoftu w związku z przeglądarkami w latach 2001-2007 powinno być nielegalne? Czy w ten sposób myśląc nie tworzymy paradoksu monopolu w którym dominacja na rynku wiąże się z obowiązkami szkodzenia własnej pozycji?

f) Czy istnieje rozwiązanie?

Czy warto zmuszać Microsoft do stosowania standardów poprzez prawo a nie rynek? Czy to zadziała? Co się stanie gdy w prawie będzie wymóg stosowania CSS2 a wyjdzie CSS3? Co jeśli wyjdzie XHTML2.0 oraz HTML5? Kto decyduje? Co jeśli pojawią sie niezgodności między decyzjami KE a na przykład rządami azjatyckimi?

Czy można zażądać od Microsoftu, aby nie wiązał możliwości korzystania z Windows z IE (np. aby można było aktualizować system bez użycia IE, albo zakazać mieszania użycia IE w celach związanych z systemem operacyjnym z celami przeglądania sieci)

Czy można zażądać od Microsftu, aby zagwarantował, że w przypadku korzystania z innej przeglądarki, wygoda i funkcjonalność systemu nie będą ograniczone?

Czy można zabronić Microsoftowi ukrywania elementów API wyłącznie dla swojej przeglądarki?

Czy ma sens zobowiązanie Microsoftu, aby prezentował inne przeglądarki podczas instalacji systemu lub aktualizacji wersji przeglądarki domyślnej?

Czy IE powinno oferować zostanie zastąpienie domyślnej przeglądarki jeśli został zainstalowany z systemem?

Czy Microsoft powinien być zobowiązany do zapewnienia neutralności technologicznej swoich narzędzi deweloperskich (tak, aby wynikowe programy działały w innych przeglądarkach?)

Czy można zobowiązać Microsoft do edukacji użytkowników o innych przeglądarkach i ewentualne kary za nierealizacje przeznaczyć na promocję wolnych standardów i edukację użytkowników?

4) Podsumowanie

Microsoft ma wszystkie atuty, by w krótkim czasie odzyskać swój monopol. Może to zrobić na setki sposóbów i jedną z najważniejszych przyczyn dla których to się nie stało teraz jest brak motywacji, a nie brak możliwości. Rynek w takiej sytuacji jest w nieustającym napięciu i nie ma dziś najmniejszych szans, aby 3-5 dużych graczy dzieliło się równo rynkiem i mogło zdrowo konkurować w długiej perspektywie.

Poruszony przez KE temat wywołuje dyskusje, dyskusja ta tworzy nowe pomysły na rozwiążania, ale jesteśmy bardzo daleko od konsensusu i jedno co wiemy to to, że musimy być niezwykle ostrożni, aby nie zepsuć bardziej.

Nie wiemy czy którekolwiek z tych działań mają sens. Nie wiemy jak mogą pomóc, a jak zaszkodzić. Wielu z nas ma obawy przed długofalowymi destrukcyjnymi konsekwencjami krótkowzrocznych działań i zastanawiamy się, czy KE w ogóle ma możliwość zrobienia czegoś co nie zaszkodzi rynkowi. Zgadzamy się, że problem istnieje. Zgadzamy się, że powinniśmy znaleźć rozwiązanie. Jakie? Czy istnieje?

Jeśli ten temat jest dla Ciebie ważny, przyłącz się do dyskusji, w komentarzach tutaj, na blogu Mitchell, albo swoim!

Categories
main mozilla po polsku tech

Dużo się dzieje

Zbliżające się wydanie Firefoksa 3.1 jest najciekawszym w mojej historii… Troszeczkę przypomina wydanie Fx 1.5. Stoimy na stabilnej, szybkiej nowoczesnej platformie jaką jest Gecko 1.9 i możemy się skupić na tych drobnych detalach i miłych dodatkach, które sprawiają, że korzystanie z sieci jest przyjemne.

Zatem w porównaniu z ogromem zmian jakie wprowadził Fx 3.0, wersja 3.1 będzie zmianą znacznie bardziej ewolucyjną i spokojną, co nie znaczy, że niepotrzebną 🙂

Prawidłowa obsługa profili kolorów ICC, media queries, długo oczekiwany text-shadow,  niezwykle ważna dla przyszłości otwartego Internetu obsługa znaczników <audio/> i <video/>, querySelector,  ustandaryzowany Drag&Drop, API do geolokacji, przeciąganie kart pomiędzy oknami, autotagowanie zakładek, znaczące przyspieszenie aplikacji webowych i samego Firefoksa dzięki Tracemonkey… a to tylko czubek góry lodowej, zapraszam do poczytania Fx3.1 dla programistów, i Fx 3.1 draft plan.

Część to usprawienienia widoczne gołym okiem, inne dadzą nowe możliwości autorom stron i autorom rozszerzeń, wszystkie są “spokojne”. Nie wiem jak to inaczej opisać, ale nie ma tu wielkich, ryzykownych zmian (może poza API do pobierania zdalnych czcionek), dużych przeobrażeń interfejsu czy ogromnych przetasowań w głównych elementach silnika.

Dwa ciekawe elementy, które spokojnie ewoluują w Fx3.1 to obsługa standardów i dodatkowe interfejsy do zarządzania sesjami i prywatnością sesji. I to z tym związane są dwa poniższe screeny:

Session restore updated
Session restore updated
Acid 3 w fx3.1 nightly
Acid 3 w fx3.1 nightly

Pierwszy pokazuje nowe możliwości podczas przywracania sesji, drugi to aktualizacja stanu ACID3 w Firefoksie. Te 93% to to co już wylądowało w głównym repozytorium, bo istnieją też patche poprawiające wszystkie pozostałe błędy, ale nie zostały jeszcze włączone do głównej gałęzi. Z tego co pisał Dbaron, prawdopodobnie na wydanie Fx3.1 uda się podnieść to do 98%.

Czemu nie 100%? Nie ma powodu do pośpiechu. Acid3, jak już wielokrotnie pisało wiele osób, jest testem dość “abstrakcyjnym” w tym sensie, że nie testuje najpopularniejszych elementów standardów, tylko właśnie te, które nie działają np. w Fx. Spełnienie wymagań testu ma sens tylko wówczas gdy jest elementem prac nad ogólnym poprawieniem obsługi standardów, a nie gdy jest sztucznym pompowaniem zmian, aby tylko zapewnić sobie “setkę” w jakimś testowym buildzie, który nigdy nie zostanie wydany i wywala się na wszystkim poza testem Acid 3.

To oczywiście nie wszystko, uważni obsewatorzy planety Mozilli z pewnością zauważyli pracę ekipy od Ux nad poprawkami użyteczności, nie wspominając już o setkach poprawionych błędów.

W tym samym czasie grupa z labs pracuje nad nowymi wersjami Ubiquity, Weave czy Prism, Mozilla Messaging eksperymentuje z UI i pracuje nad wydaniem Thunderbirda 3, a zespół z Mozilla Mobile szykuje się na wydanie Fenneca 1.0.

Ach, zapomniałbym, że także teraz, inna grupa, pod wodzą Brendana Eicha, pracuje nad Mozillą 2 – nową wersją platformy, która wprowadzi naprawde ogromne zmiany w funkcjonowanie Gecko, a wśród zakresu prac Gecko 2.0 pojawiają się takie rzeczy jak wsparcie dla animacji 3D – SVG, Canvas 3D, nowy standard lokalizacji – L20n, instalacja rozszerzeń bez restartu, Compositor – nowy system prezentacji układu strony i wiele innych…

Jeśli jednak tego jest Ci mało, masz poczucie niedosytu, albo uznajesz, że Mozilla to coś więcej niż grupa programistów i ich kod, to… masz absolutną rację Mozilla Foundation oraz Mozilla Europe pracują nad projektem o nazwie “2010 Goals“, który ma za zadanie zdefiniować rolę Mozilli jako aktywatora i uczestnika dyskusji na temat rozwoju Internetu w takich dziedzinach jak edukacja, dostęp w najgorzej zinformatyzowanych regionach świata, czy otwieranie rynku mobilnego tak jak zrobiliśmy to z WWW dzięki Firefoksowi.

Jeśli masz ochotę coś porobić, rozwijać się pomagając w realizacji naszej misji, to otwieramy właśnie dla Ciebie nowy portal – contribute.mozilla.org, który ma na celu pomóc Ci odnaleźć się na początku swojej przygody z Mozillą. Dużo się dzieje i jest mnóstwo miejsca dla Ciebie 🙂

Categories
main mozilla po polsku tech

Seth w Czaterii w środę

W środę, o godzinie 16 gościem Czaterii (Interia.pl) będzie nie kto inny jak Seth Bindernagel, menedżer zespołu l10n-drivers w Mozilli. Seth zajmuje się zarządzaniem całym procesem internacjonalizacji i lokalizacji na (już) 63 języki produktów Mozilli (w tym Fennec, Thunderbird, Firefox).

Seth jest duszą towarzystwa, facetem, który choć nie ma żadnego doświadczenia technicznego zajeżdza innych, żeby pomogli mu zrozumieć Mercuriala (ostatnio sam stworzył pierwszego patcha!), ogarnia cały zespół, stworzył pierwszy zestaw celów kwartalnych w historii prac nad L10n i stara się otworzyć Mozillę na współpracę z innymi projektami lokalizacyjnymi. Można z nim spędzić 15 minut i rozwiązać najważniejsze problemy, albo siedzieć do 5 nad ranem w siedzibie w Paryżu przygotowując 6 nowych lokalizacji, które zostały dodane w Firefoksie 3.0.4.

Poza tym jest doskonałym kompanem do kufla piwa i pierwszą osobą w historii mojej pracy w Mozilli, która wyciągneła sporą ekipę do klubu 🙂

A, no, i… no i zupełnie przypadkiem jest menedżerem moim i staszka oraz opiekuje się adrianem podczas jego stażu w Mozilli Corporation. 🙂

Jego największym marzeniem jest dołączyć do Polish Mafia i właśnie odwiedza warszawę z okazji Internet CEE.

Punkt 16:00, środa, czateria. Do zobaczenia 🙂

Categories
main mozilla po polsku tech

Fennec 1.0a1 pl beta

Bardzo wczesna wersja testowa – Fennec 1.0a1 pl 🙂

Nie jest to pełna lokalizacja (toolkit angielski), ani nie jest finalna (tak, jest tam “gwiazdkować” ;)).

Ale zapraszam do testów 🙂 Źródła wrzuciłem do hg.mozilla.org.

Categories
main mozilla po polsku tech

Sprint MDC – 18 października

Aviary.pl po raz kolejny organizuje sprint MDC!

Tym razem, na nowym silniku Wiki, będziemy tłumaczyli i szlifowali zestaw artykułów wybranych przez Tomka, który opiekuje się polskim MDC.

Takie akcje organizujemy specjalnie po to, aby osoby z zewnątrz zespołu mogły szybko i łatwo przyłączyć się na chwile i pomóc w tłumaczeniu pod okiem całego zespołu.

W sobotę, spotykamy się od 10 na serwerze irc.mozilla.org, na kanale #aviarypl. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby pomóc rozwijać centrum i przy okazji zobaczyć jak wygląda praca zespołu Aviary.pl 🙂

Categories
main po polsku tech

openSUSE 11.1 pl

W przerwie między tłumaczeniem… właśnie trwa runda tłumaczeń OpenSUSE 11.1. Termin mamy do 18tego, więc zostało jeszcze trochę dni i trochę plików do tłumaczenia. Ja dopiero dziś znalazłem czas i usiadłem do tego, ale staram sie nadrobić 🙂

Jeśli ktoś ma wolną godzinkę i chce pomóc, to zapraszam na Wiki tego tłumaczenia.

Categories
main mozilla po polsku tech

TraceMonkey a Tamarin

Wczoraj Mozilla ogłosiła prace nad silnikiem TraceMonkey. TM jest modyfikacją aktualnego silnika Gecko – SpiderMonkey, do którego dodana została opracowana przez pracowników Uniwersytetu Kalifornijskiego implementacja algorytmu JIT. Nie jest to może żadna czarna magia, po prostu opóźnienie wykonywania skryptów JS (każdy kto pracował z JS wie, jakie ograniczenia wydajności JS nakłada – nikt raczej nie pokusiłby się o tworzenie silników graficznych 3D w JS) jako interpretowanych jest tak duża, że okazało się, iż opłaca się skompilować wstępnie kawałki kodu JS i w przypadku występowania powtarzających się procedur odpalać skompilowane fragementy zamiast interpretowania kodu na bieżąco.

Efekty są bardzo wydatne.

Każdy kto śledzi planetę Mozilli widział już wykresy Brendana, Shavera i Schrepa. Ja wykonałem małe testy na benchmarku Dromaeo autorstwa niezrównanego Johna Resiga.

Wykonałem dwa testy – w Fx 3.0.1 i dzisiejszej kompilacji nocnej z włączonym JIT dla treści stron.

Wynik dla Fx 3.0.1, Wynik dla Minefield trunk i wynik porównania dwóch. Przyspieszyć o kolejne 46%? Nieźle… co? 😉

Najlepszą informacją w tym wszystkim jest to, że Brendan twierdzi, że JIT powinien być szybszy w dokładnie każdym teście. Jeśli gdzieś nie jest, jest to błąd i będą to teraz poprawiać… Całość implementacji zajęła 60 dni i jest to wersja bardzo wstępna, najbliższe miesiące powinny przynieść kolejne przyspieszenia wraz z optymalizacją nowych możliwości.

Co z Tamarinem? Tamarin to znacznie bardziej poważny eksperyment, wymagający dużego nakładu pracy. Ma być on podstawą silnika ActionScript, który zastąpi obecny w platformie Mozilla 2 (i w efekcie w Firefoksie 4).

Obecnie prace nad nim trwają w osobnym repozytorium na hg.mozilla.org, i zostanie on włączony do mozilla-central prawdopodobnie po wydaniu Fx3.1. Tamarin ma być oczywiście znowu, znacznie szybszy od TraceMonkey (gdyż będzie korzystał z jego dobrodziejstw i dodawał kolejne), będzie też pierwszą implementacją języka JavaScript 2.0 (który dla mnie jest przede wszystkim pokornym wzięciem największych dobrodziejstw Pythona:) ) ale można go już dziś przetestować kompilując tamarin-central.

Kolcami tej róży są problemy z debuggerami. JIT sprawia, że cały proces interpretacji przestaje być deterministyczny i nie za bardzo wiadomo jak to obejść. Na razie przy włączonym Venkmanie, Gecko wyłącza JIT, ale nie jest to optymalne rozwiązanie i będzie trzeba poczekać, aż Gijs wróci z wakacji i podejmie decyzje co dalej z Venkmanem…

Jeśli ktoś chce włączyć JIT, to może to zrobić na dwóch poziomach – dla stron i dla samego Firefoksa (about:config i szukaj “jit”). Włączenie dla Firefoksa oczywiście znacznie poprawia jego wydajność (duże części Fx napisane są w JS), ale jest w tym momencie dość ryzykowne. Natomiast dla stron jest dość stabilnie (zanotowałem kilka wywaleń w Gmailu i Facebooku tylko) i z każdym dniem będzie lepiej 🙂

Docelowo, w ActionMonkey i Mozilla 2, celem Mozilli jest aby jak najwięcej kodu było pisanego w JS, a wydajność JS była porównywalna z kodem kompilowanym (C++)… Coś co wydawało się niemożliwe, nie tylko stało się realne, ale jest aktualnie celem programistów w projekcie Mozilla. Mam nadzieję, że się uda 🙂

Categories
main mozilla po polsku tech

Mozilla naprawia IE – piekło zamarza?

Ostatnio pojawiły się artykuły na temat kilku projektów wewnątrz Mozilli mających pomóc unowocześnić Internet Explorera, “No browser left behind” Vlada dodający Canvas do IE, czy ScreamingMonkey dający obsługę nowoczesnego JavaScriptu (w założeniu JS2.0) w IE.

Dostałem kilka maili z pytaniami w tej sprawie, parę osób podpytało na Jabberze, a na vortalu DobreProgramy komentatorzy spędzają czas radośnie próbując znaleźć wytłumaczenie dla tego ruchu.

Co ciekawe, wśród tak wielu teorii ukutych na prędce zabrakło tej jednej, rzeczywistej. I wydaje mi się to bardzo symptomatyczne dla współczesnego myślenia, że tego typu wytłumaczenia rzadko przychodzą do głowy.

Wytłumaczenie to brzmi – celem statutowym Mozilli Foundation jest promocja wyboru i innowacji w Internecie.

Takie trudne? My nie walczymy o zajęcie rynku przez naszą przeglądarke. My walczymy o to, aby Internet sie rozwijał i uznaliśmy, że optymalnym sposobem do tego jest stworzenie i promocja przeglądarki, która zagwarantuje rozwój Internetu w modelu opisanym w Manifeście Mozilli (tłum pl w trakcie prac).

Mozilla jest otwartym projektem i działa bardziej jak Bazar, czy środowisko naturalne, niż jak Katedra – zorganizowana i uporządkowana. Wiele rzeczy to inicjatywy oddolne i tak jest w tym przypadku. Ludzie wewnątrz projektu chcą poprawiać świat i jeśli Vlad zauważył, że przeszkodą w adaptacji technologii Canvas jest brak jej wsparcia w IE oraz udało mu się opracować jak to dodać, to jest to idealnie wpisane w model jaki chcemy promować w Internecie.

Tym właśnie, tą różnicą w podejściu, tym, że celem nr.1 każdej firmy są pieniądze, a standardy, otwartość, użytkownicy są środkiem do tego celu, a u nas jest, z definicji fundacji non-profit, odwrotnie wyróżniamy się na rynku i to czyni naszą odpowiedzialność ogromną, a naszą pozycję i nasze możliwości unikalne.

Categories
main mozilla po polsku tech

Imprezy Firefoksa 3 w Polsce!

W ten weekend zespół Aviary.pl spotyka się na piwie w Krakowie i Warszawie. Tym razem zdecydowaliśmy sie na małe spotkania – cały projekt wydania Firefoksa 3 był tak ogromny, że chętnie usiądziemy w spokoju w pubie i napijemy się czegoś opowiadając sobie o wydaniu i pracy nad nim.

Jeśli ktoś z Was jeszcze zastanawia się co będzie robił w sobotę w Krakowie lub niedzielę w Warszawie to zapraszamy 🙂 To dobra okazja, żeby wznieść choć jeden toast – za otwarty Internet, którego już nikt nam nie odbierze 🙂