Categories
main

Expose

Kilka słów, nie po to żeby przekonywać, tylko żeby frustrację wyładować…

  1. Rząd będzie rządem kontynuacji (po rządzie Marcinkiewicza).
  2. Ale będzie to też rząd, który nie będzie zajmował się przeszłością – “przeszłość pozostawmy historykom”. Tylko, że rząd Marcinkiewicza zamiast historykom zostawiał ją komisjom sejmowym, komisjom rządowym, a sam Kaczyński obsesyjnie powtarza słowo “układ, który trzeba tropić”. To jak to jest?
  3. “Sukces to jest słowo klucz jeśli chodzi o przyszłość Polski” – odkrywcze. “A porażka, to słowo którego będziemy unikać w kontekście Polski”. Jestem do usług, gdyby pan premier potrzebował więcejtakich durnych frazesów.
  4. “Podkreślił jednocześnie, że Polska ma najniższy w Europie dochód narodowy, malejący przyrost naturalny, coraz bardziej negatywny bilans imigracyjny. Kraj boryka się z niską innowacyjnością, brakiem mieszkań, słabą infrastrukturą i wysokim bezrobociem.” – od prawie roku kierowana jest przez partię pana Kaczyńskiego, i nie zrobiła absolutnie nic w kierunku poprawy dowolnego z tych punktów. Mieszkań dalej nie ma, a zamiast pozwolic polakom na nie zarobić, PiS chce je polakom budować. Znowu socjalistyczna jałmużna. Bezrobocie jest nadal, i nie przeprowadzona została, ani nawet zaplanowana żadna reforma systemu finansowego państwa, która sprawiłaby, aby firmy chciały zatrudniać więcej osób. Bilans imigracyjny jest tragiczny (więcej osób wyjeżdza z Polski niż się rodzi!), i od momentu nastania tego rządu, z Lepperem i Giertychem w składzie, oraz Kurskim, Gosiewskim i Wierzejskim na zapleczu, ten trend zdecydowanie przyspiesza. Jeśli to jest rząd kontynuacji, to należy się spodziewać wzmocnienia tych symptomów krysyzu. Gratuluję. W ogóle genialnym pomysłem jest wymienienie katastrof jakie posiada ten kraj pod rządami PiS i zapowiedzenie “kontynuacji”… Brillant
  5. ” Przyczyny takiego stanu rzeczy tkwią w dominacji różnych niedobrych interesów grupowych, które wywierały wpływ na polską politykę we wszystkich jej dziedzinach” – wreszcie coś do rzeczy. Zgadzamy się, panie Kaczyński, że związki zawodowe to tragedia i katastrofa dla zdrowego, wolnego rynku, ale jeśli mnie pamięć nie myli, to rząd PiSu raczej ulegał górnikom, niż dbał o interes państwa.
  6. Jak wyjaśnił, zastąpił Kazimierza Marcinkiewicza, aby w rządzie koalicyjnym “panowała spójność działania” – zatem Marcinkiewicz nie był jej gwarantem, zbyt dużo swobody? Cholera… faktycznie, takie podejście zapowiada dużo wolności i swobód obywatelskich, skoro premier ma tak histeryczną potrzebe totalnej kontroli.
  7. “W rządzie – przypomnę, że są w nim pan premier Lepper i premier Giertych – na zasadzie symetrii znalazłem się ja.” – znając zdanie pana Kaczyńskiego o obu powyższych, uznaję, że bardzo surowo siebie ocenił. Słusznie, i surowo. “Skoro w tym rządzie są dwie katastrofy narodowe, to na zasadzie równowagi muszę i ja dołączyć”
  8. “To musi być sukces odczuwalny przez miliony polskich rodzin, sukces, który będzie budował ich perspektywę i przyszłość” – “To musi być sukces, który jest pozytywny, sukces, który pcha nas do przodu. Sukces, który daje więcej zysku niż kosztów.” – jak już pisałem, służe durnymi, pustymi frazesami, jeśli pan prezes będzie chciał jeszcze kiedyś wystąpić.
  9. Jak ogłosił z trybuny sejmowej, a ja to przeczytałem na info.onet.pl –  “nie może być to sukces ogłaszany w mediach, czy z trybuny sejmowej.” :> Będzie to tak zwany sukces cichy, nikt go nie zauważy i nie będzie się o nim mówić. Niewidzialny sukces.
  10. Zdaniem szefa rządu, podstawami do sukcesu i “nowego początku” są: wzrost dochodu narodowego, wzrost eksportu, wzrost produkcji przemysłowej, spadek bezrobocia i mocna złotówka. – oraz “poprawa bezpieczeństwa, lepsza pogoda, bezpieczniejszy kraj, żeby ludziom żyło się dobrze, żeby nie było wojen, dobry system zdrowia, lepsze filmy w kinach, radość obywateli i ogólnonarodowe szczęście”. Gratuluję wnikliwej analizy i wstrząsających wniosków.
  11. “Małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety. Będziemy tego wszystkiego strzec. Nie damy sobie wmówić, że czarne jest białe” – a’ha! Wreszcie debata z argumentami! Nareszcie! Widać, że pan Kaczyński to poważny człowiek a nie zaślepiony, zakuty konserwatysta, który boi się dyskusji więc zatyka uszy i wrzeszczy “nie, bo nie!”.
  12. “Będziemy czynić wszystko, by polska rodzina została obroniona wobec tego ataku, który są na nią prowadzone” – to niezbędne. Rodzina przetrwała tysiące lat, ale dziś, bez opiekuńczej ręki PiSu, rady sobie nie da.
  13. Godzić w instytucję Kościoła to godzić w fundamenty polskiego życia narodowego – oświadczył Kaczyński, a następnie ugodził fundament –  “Kościół boryka się ze zły bagażem przeszłości”. Panie Kaczyński. Kościół boryka się nie tylko z przeszłością, kościół boryka się także  ze stanem współczesnym. Jest w nim nadal miejsce dla pedofili i gwałciciceli, nadal odmawia rozliczenia się z agentami w swoich szeregach, nadal odmawia dialogu ze współczesnością i nadal pozwala na sianie nienawiści przez Radio Maryja.
  14. “Kościół jest depozytariuszem jedynego powszechnie znanego i na ogół deklaratywnie przestrzeganego systemu wartości” – to bzdura. Jest nim etyka, a nie kościól. Jeśli już naprawde trzeba coś religijnego, to jest nim wiara, a nie instytucja, która jest kościół. Ludzie, jeszcze, wierzą w Boga, a nie księży… Kościół to instytucja, która zajmuje się zarabianiem pieniędzy i polityką. Ludzie nie wierzą w instytucję.
  15. “Polska jest pod tym względem państwem niemal jednolitym” – kolejna bzdura. Każdy sondaż wskazuje, że liczba zadeklarowanych katolików maleje z dnia na dzień (dzięki samej polityce wewnętrznej Kościoła). Nie jesteśmy państwem wyznaniowym ani monokulturowym. Czas się z tym pogodzić.
  16. Za drugą – jeszcze groźniejszą – patologię uznał przestępczość i “pozostającą w jej centrum korupcję”. – a w samym centrum jest teraz chyba PiS i ludzie PiSu na wszystkich stanowiskach… tak surowa ocena samych siebie?

Mogę tak jeszcze długo, ale już się wyżyłem. Więcej bzdur, frazesów i pustych hasełek reklamowych tutaj.