Pracuje w branży informatycznej tyle lat, że nie podejrzewałem, żeby jakiś produkt mógł spowodować u mnie silniejsze emocje. Na dodatek pracuje w firmie, w które na codzień mam kontakt z Applami G5, powerbookami za kosmiczne pieniądze, stacjami serwerowymi opertymi na kilku Xeona 2,5 Ghz, profesjonalnymi monitorami LCD 25 cali i tak dalej.
A jednak. Pojawił się komputer, który po jest moim zdaniem spełnieniem moich marzeń 🙂 Po pierwsze, od pewnego czasu zaczynam przekonywać się do zakupu laptopa. Właściwie, za każdym razem kiedy jadę pociągiem i wpada mi do głowy kawałek kodu. Najchętniej jeśli jadę na prelekcje i wpada mi do głowy pomysł jak ją poprawić…
Po drugie laptop zdaje się rozwiązywać wszystkie moje problemy dotyczące przenoszenia danych, pracy “w terenie”, i tak dalej.
Na razie w takich przypadkach laptopa pożyczam, ale to rozwiązanie, z wiadomych względów, średnie.
Teraz tak. Są dla mnie trzy drogi (z tego co wiem). Zakup starego, zużytego laptopa za małe pieniądze (relatywnie – tani laptop to oksymoron), coś w stylu P600, używalny, da się na tym postawić spokojnie Slackware, skompilować GRE, odpalić KDE 3.4, nie wiem co jeszcze człowiekowi do szczęścia jest potrzebne.
Druga i trzecia droga wiąże się z dużymi pieniędzmi – zakup czegoś nowego.
Z tego co wiem, istnieją dwa rodzaje laptopów. Workstacje i laptopy właściwe. Workstacje to wszystko co znamy, a laptopy właściwe to IBM ThinkPad (tak słyszałem). Laptop właściwy trzyma 5 godzin na baterii, waży 1,5 kilograma itp., ale za to kosztuje od 4k w górę i posiada Pentium M 750, 256 MB ram, karte dźwiękową AC97 oraz grafikę SVGA.
W tej samej cenie, laptop-workstacja daje mi potężne 2,5 Ghz, 1 GB ramu, grafikę na poziomie GeForce FX i tym podobne, ale grzeje się, bateria trzyma 2 godziny, waży 4kg i raczej nadaje się do używania w miejscach gdzie jest prąd.
Niestety wydawanie dla mnie sumy 4k na ThinkPada jest raczej bez sensu, ponieważ waga i długość trzymania baterii nie rekompensują mi wolniejszej mocy, a także słabszych pozostałych podzespołów – które w takim wypadku byłyby ważne.
Czemu? Ano dlatego, że jeśli bym kupował poważny, droższy laptop, to rezygnowałbym ze stacjonarnego – po co mi dwie maszyny w domu? Po co mam wydawać pieniądze na modernizację blaszaka, jeśli mam laptopa, kŧóry podpięty do monitora działa idealnie, można pracować, grać, słuchać i nagrywać muzykę itp. Jednym słowem, kupując droższy laptop, chciałbym, żeby zastąpił mi blaszaka.
Ostatni aspekt, to przyszłość. Laptopów, z tego co wiem, nie da się modernizować – czyli “ten zestaw aż po grób” – a to z kolej przynosi pytanie o sens kupowania dziś sprzętu 32bitowego, skoro jest to już architektura wymierająca.
Jeśli moje rozumowanie jest logiczne (poprawcie mnie jeśli nie) to wynika z tego, że kupowanie ThinkPada jest bez sensu (bo i tak nie zastąpiłby mi blaszaka, oraz kosztuje dużo), więc albo kupuje grata tanio, albo wkładam większe pieniądze i kupuję maszyne, z której bede korzystał przez najbliższe ~2 lata zamiast modernizować blaszaka.
Co taka maszyna musi umieć? No to tak – 64bity, karte graficzną pozwalającą mi grać w ukochane Americas Army i pisać moją grę (czyli niezłą, ale bez wariowania), karte dźwiękową pozwalającą mi nagrywać na normalnym poziomie (amatorskim) muzykę, i odtwarzać ją na głośnikach 5+1. Dysk i ram w nowych laptopach-workstacjach są na poziomie, który mi absolutnie wystarcza więc temat pomijam.
No i teraz przechodzę do podsumowania. Znalazłem coś takiego, co odpowiada mi chyba w każdym calu. Na dodatek jest prześliczne, doskonały design, i ogólnie… uhhhhhhhh… :> Acer Ferrari 3400. Jest piękny, jest potężny, jest wspaniały. Piękno to oczywiście miły atrybut, ale podobnej klasy laptop, bez marki Ferrari też mnie całkowicie urządza.
Nie znaczy to, że płakałbym gdybym zdobył Ferrari 4000, bo też jest śliczny, ale jeśli idzie o funkcjonalność, 3400 mi zupełnie wystarczy. 🙂
Oddałbym blaszaka, zostawił głośniki, monitor, klawiaturę oraz myszkę i miałbym dobry sprzęt na długi czas 🙂
Teraz tak. Ponieważ to głównie moje podejrzenia i założenia – będę wdzięczny za pomoc. Za sugestie, podpowiedzi itp. od osób, które mają, miały laptopy i wiedzą z doświadczenia co ważne, a co nie…
33 replies on “Laptop”
ATI ma kiepskie sterowniki dla Linuksa…
O mamo… 9 kawałków…
Ferrari 3400 uzywane mozna dostac juz za 4100 zl 😉
Ja bym jednak sie zastanowił nad IBM ale nad serią A.
Fakt T jest the best, aczkolwiek A to workstacja ale… IBM. Na allegro generalnie coś koło 6k zł. Moim zdaniem warto wyżygać tą kase…
Jeśli nie to Acer jak najbardziej (to chyba jedna sensownieszych marek 2ligowych), natomiast czy Ferrari…. ? no nie wiem, ostatnio nie sprawdzałem jak chodza modele z naprzykład Centrino II po wejsciu Sonomy, czyli najnowszego Centrino.
Mi mój Radeon bez zarzutów chodzi pod FreeBSD :]
A szukałeś jakiś laptopów bez preinstalowanego MS Windows? To chyba dość duża część ceny 😉
zabbo: Centrino to 32 bity 🙁 Choc wiem, ze duzo wydajeniejsze od zwyklych AMD/Inteli.
listek: a znasz jakies 64bity?
joi: ATI nadrabia ze sterownikami, ostatnio wyszly nowe – generalnie chyba nie jest az tak zle jak jeszcze rok temu.
Zerknij na http://www.shopping.hp.com, Pavilion’y z serii zv6000 wydaja sie spelniac Twoje wymagania, zwlaszcza, ze mozna dosc dowolnie jest konfigurowac. Cena tez jest b. przystepna, jedynym problemem jest sprowadzenie ich z USA, choc slyszalem, ze u zachodnich sasiadow tez sa dostepne.
Za 4100? Myślę, że nie masz sie nad czym zastanawiać… ale widać, że potrzebujesz potwierdzenia, że na pewno dobrze robisz, też tak miałem 😉
ustosunkowując się do tekstu:
– laptop to fajna rzecz
– kupuj najwięcej na co cię stać
– ten twój nie jest piękny, on jest szpanerski 😉
– dawno nie jeździłem pociągami więc nie wiem jak się ma szpanerski laptop i pociąg
– co do ‘co ważne…’, każdy ma inne wymgania, wg mnie najwięcej się płaci z dobry wyświetlacz i kartę, skoro potrzebujesz…
– ja acera olałem, no ale miałem inny pułap finansowy
– co do ‘moje ważne mankamenty’, mój strasznie grzeje w jajka, w zime jest fajnie, w lato już nie 😉
oo… rzeczywiscie bardzo tanio wychodzi… Skad taka roznica miedzy Acerem a HP?
> – ten twój nie jest piękny, on jest szpanerski
Hmm… nie wiem jaka roznica. Mi sie po prostu podoba – i to bardzo 🙂
> – ja acera olałem, no ale miałem inny pułap finansowy
Ja nie powiedzialem jaki jest moj… Jaki wybrales?
musze się przyznawać? 😉 wstyd mi bo dokonałem tzw. wtopy, tzn. wtopą okazało się to w tym roku kiedy ceny laptopów spadły na łeb, ‘odpowiednik’ mojego hp nx9005 kosztuje teraz poniżej 3tys
ale jak wspominałem mam inne wymagania, nie gram, więc nie potrzebuje wielkiej mocy, wysokiej rozdzielczości i innych, tzn. pewnie by się przydało aczkolwiek chyba jestem skąpy 😉
co do różnicy, dla mnie piękny jest np. ipod, a ten ferrari…. hmm 😉
O matko, on jest.. On jest… Czerwony!!! 😀
hagi: nie musisz, po prostu rozgladam sie po rynku.
I nadal nie rozumiem skad roznica taka w cenie miedzy HP a Acerem…
A co do piekna – o gustach… ale ipod tez jest piekny 😉
marcoos: yeah :>
Ja od dwóch lat pracuję głównie na laptopie, czyli workstacji Compaq i rozważam ruch odwrotny. Zamierzam złożyć sobie peceta. Mam już dość tego, że są niewielkie możliwości przebudowy i rozbudowy laptopa, a do tego wszystko jest droższe niż do peceta.
Mam też dość małego ekranu, ciągłego rozwijana i zwijania aplikacji, przełączania pulpitów. Nie ma szans, żeby otworzyć kilka okieniek narzędziowych Gimpa i zostało jeszcze miejsce na samą grafikę. To na szczęście nie jest jednak największy problem, bo można podpiąć zewnętrzny monitor. Gorzej ze zmianami wnętrzności.
Laptop zostanie na wyjazdy i “rozmowę z klyjentem”. Ceny laptopów faktycznie spadły. Nie opłaca się sprzedawać dwuletniego Compaqa.
Tja. Ponad rok temu kupiłem ThinkPad’a R31, i jest to najlepszy komputer jaki w życiu miałem. Acery, drogi Gandalfie, rozpadają się po pół roku. Paru moich kumpli kupiło sobie właśnie “Ferrari” – i po mniej więcej pół roku odwiedzali serwis.
IBM żądzi! 🙂
No współpraca ze stajnią Ferrari w Formule 1 kosztuje 🙂
od dwóch lat używam Toshiby, które są dobrymi komputerami generalnie i mają dobry serwis w Polsce, a serwis to podstawa w laptopach 😉
w tej chwili przymierzam się do laptopa Dell z serii Precision M70 – wydają się idealną workstacją – grafika nVidia 256MB, procesor Pentium M, matryca 15.4″ w rozdziałce 1920×1200 – idealnie do wygodnej i wydajnej pracy.
dlaczego nie Athlon 64? bo pomimo całej mocy 64bitów i powerfulności tego procesora, nie nadaje się on jeszcze do laptopów. Athlon 64 to tak jak Pentium 4 – a wiadomo, jak Pentium 4 wypada w porównaniu z Pentium M. gdyby Athlon przygotował Athlona 64M, to chętnie bym go kupił 🙂
-> Marek
Jesli Twoje porownanie ma na celu pokazanie roznic w poborze pradu/ilosci wydzielanego ciepla, a nie w wydajnosci, to AMD stworzylo cos takiego. Tylko ze nie nazywa sie Athlon 64M, a Turion 64 i pobiera w zaleznosci od wersji 25 lub 35 Wattow.
Jaką trasą jeździsz tymi pociągami? Najbezpieczniej jest Łódź – Warszawa, … Łódź – Katowice i Warszawa – 3Miasto jest nieciekawa i możesz go stracić, nie żartuję.
Pitereck -> a znasz jakąś sesnowną firmę, która oferuje sensowne notebooki z tym prockiem z sensownym serwisem? 🙂 będę wdzięczny za info, bo chętnie bym kupił 64bit zamiast 32 😛
Ja rowniez przymierzam sie do stalej zmiany desktopa na laptop z ta roznica ze dla mnie wazniejsze sa parametry a nie to ile trzyma bateria. Notabene do wiekszosci laptopow mozna kupic pojemniejsze baterie. Takie technologie jak PowerNow! czy Centrino znaczaco wydluzaja czas pracy na bateriach (poprzez redukcje napiec w czasie bezczynnosci itp)
Najbardziej z tego co przejrzalem podoba mi sie Acer Aspire 5012WLMi (~4,5K)
Posiada procek a64 3000+, 80 gb dysk, 512 mb ramu, nagrywarke dvd i ATI Mobility Radeon X700 (z wlasnym ramem – wiekszosc modeli posiada wspoldzielona pamiec – suux ;))
Co do wagi: dzieci w szkolach podstawowych maja plecaki po 11 kg a ty sie przejmujesz 4 kg 😉 ?
-> Marek
Jesli za sensowne firmy z sensownym serwisem uwazasz Acera, Asusa czy HP (Notki z Turionami dostaniesz jeszcze od ECS, MSI, NECa i MAXDATA), to tak. Gorzej z sensownymi modelami, bo notkow z T64 jest malo i sa to zazwyczaj przerobki modeli z sprzedawanych z logo Intel Centrino.
-> Pitreck
HP od biedy można się zainteresować, choć jestem do nich uprzedzony. wszystkie znalezione przeze mnie notebooki z turionaim miały jedną podstawową wadę – były słabe. bateria max 3h (co oznacza realnie do 1,5-2h), z kart graficznych tylko ati (która odpada ze wzgledów ideologicznych 😉 ) no i słabe matryce, słabe dyski… turion64 jest traktowany jak athlon w laptopach – montowany w tańszych komputerach tylko 🙁
Coraz blizej jest mi do decyzji o zakupie HP z Turionem ML-34…
Ma ktos z nim doswiadczenia?
Ja osobiście polecałbym PowerBook’a G4 lub LG LW-70. Ewentualnie Asus’a V6000v – to taki Apple klasy PC. Notebooki HP są drogie, ale z reguły dobre.
Ostrzegam – nie kupuj SONY Vaio, ich modele z SuperBright (ultra jasne i ostre wyświetlacze), świetnie wyglądają w domu, ale jak wyjdziesz na dwór, to będziesz tylko widział białą plamę zamiast wyświetlacza – tak mocno toto odbija światło.
ASUSy (z wyjątkiem V6v), ACERy (z wyjątkiem Ferrari Edition) to z reguły składaki z niekoniecznie markowych części, bez wstępnej optymalnej prekonfiguracji systemu i sympatycznych dodatków. Chciaż są wyjątki, ale na wyższej półce cenowej.
Nie polecam zakupu Sagerów (i ich wszystkich klonów, m.in. Alienware, GERICOM, etc) gdyż są duże, ciężkie, nieporęczne i brzydkie.
Niektóre modele Fujitsu-Siemens to bardzo dobre produkty, ale rzadko dostępne są w Polsce. Wyjątkiem ma być bardzo wypaśny i lekki model, ale z tego co pamiętam, premiera za dwa-trzy miesiące dopiero.
Turiony są względnie nowym procesorem na rynku, także raczej będziesz królikiem doświadczalnym 😛
Więcej o tym wszystkim na notebookowym forum
-> Gandalf
A gdzie kupujesz, jesli mozna wiedziec? Bo nie widzialem jeszcze HP z Turionami w Polsce.
Nie, poprosze znajomego zeby mi przywiozl. Zajrzyj na hp.com, mozesz samemu zlozyc sobie laptopa – seria ze2000z.
No wlasnie zagladalem, Dell tez cos takiego umozliwia. Bylem po prostu ciekaw, czy stworzysz sobie wlasna konfiguracje i zamowisz transport do Polski, czy kupisz notka w jakiejs konkretnej, gotowej konfiguracji. Kurcze, szkoda, ze u nas nie ma mozliwosci stworzenia wlasnej konfiguracji 🙁
I jeszcze te ceny…
[…] Mając troche czasu szamając obiad w restauracji i potem siedząc od biedy w cafejce przyglądnąłem się cennikow które sobie pozwoliłem wydrukować. I mówiącp rawdę – muszę się zastanowić co kupić- ktoś powie lol – ale tak jest. Poczy mnie to Centrino jest potrzebne skoro to będzie dla mnie komputer stacjonarny ? Czy nagrywarka DVD jest mi potrzebna ? Bo cztnik tak, jakoże mam Fedore na DVD. Niektóre rzeczy są mi nieodzowne, ale czy wszystkie – a jak wiemy na kasie sie śpi prawie nikt a tym bardziej ktoś taki jak ja. Nie ma co – naśladując trochę a href=’http://diary.e-gandalf.net/?p=59′>e-Gandalfa napiszę osobno o laptopie i wyniku moich obserwacji bo to mnie aktulanie najbardziej gnębi, kręci, interesuje :] […]
szykuje sie na powerbook’a 12″, zajaralem sie, a musze przejsc na przenosny komp. czy ktos ma jakies doswiadczenie z tym komputerem?? jak on wyglada na tle ferrari, ktorego temat wczesniej rozstrzasaliscie, bo tego mam okazje taniej kupic. prosze o jakies odp. nie znam sie na komp prawie wogole, a bardzo duzo z niego korzystam.
pzdr
p.s. co do tego ze sie nie znam. potrzebuje w zwiazku tym komputera jak najmniej zawodnego.
czesc, na twoim miejscu nie bral bym IBM’a bo to przezytek
moja firma kupila mi model IBM’a T43p z wyzszej polki i niestety ale po miesiacu go oddalem
w ACER’a tez bym sie nie pakowal bo prawde mowiac firma ma duze znaczenie (np. w stabilnosci sprzetu lub jego wydajnosci)
teraz smigam na TOSHIBIE M70-191
bateria trzyma ponad 4h (przy bardzo dobrych osiagach np: 15.4″ TrueBrite, Pentium M 2,0GHz)
dodam tylko ze sprawdzalem sprawnosc tego kompa z ACER’em kolegi (jego ma 512MB RAM wiecej niz u mnie)
po za tym sprzety identyczne, i w testach moj byl o 18% wydajniejszy
i ani razu nie pojawil sie blad ( u niego w ACER’ze pojaiwl sie 10razy)
test trwal ponad 3h (na bateriach)
wiec jesli chcesz miec dobry stabilny sprzet to polecam firmowe lapki, bo tylko z nich bedzies zw 100% zadowolony!!!!!!